Jan 14:23

Nagrania audio

zgr.26.01.2022r Rozważanie Hebr.11,6-8; cz.4 Marain

Zgr. 26.01.2022r. Rozważanie Hebr. 11,6-8.

 

 

 

W sumie już sobie omówiliśmy temat wiary, zresztą to było tylko przypomnienie, bo przecież nieustannie dzięki temu żyjemy na tej ziemi, dzięki temu odrzucamy pokusy diabła, dzięki temu korzystamy z rozwoju chrześcijańskiego, dzięki temu coraz więcej znamy Chrystusa i dzięki temu coraz więcej jesteśmy sobie w stanie pomóc nawzajem w tych różnych wydarzeniach, na które napotykamy. To jest tylko takie przypomnienie chwilowe. To jest wszystko w Biblii napisane, co się dzieje z nami i chwała Bogu, że to nie dzieje się tak poza biblijnie, tylko biblijnie.

Idzie dwóch smyków sobie drogą i patrzą, a tu sklep, a w sklepie różne fajne rzeczy. Ale jeden nie ma pieniędzy, widzi przez tą szybę, fajnie wygląda i to, i to, ale nie ma pieniędzy. Drugi zaś ma pieniądze i patrząc na to, on może wejść i to kupić. Tak jest z człowiekiem, który ma wiarę i nie ma wiary. Niewierzący czyta o miłości, o radości, o pokoju, o życiu z Bogiem, ale nie może tam wejść, nie ma wiary, żeby tam wejść, żeby zacząć z tego korzystać. Podczas gdy wierzący może wchodzić, bo ma wiarę, która widząc to ma też pewność, że to wszystko zostało już opłacone.

W Izajasza w 55 rozdziale jest to opisane w ten sposób 1 wiersz:

 

„Nuże, wszyscy, którzy macie pragnienie, pójdźcie do wód, a którzy nie macie pieniędzy, pójdźcie, kupujcie i jedzcie! Pójdźcie, kupujcie bez pieniędzy i bez płacenia wino i mleko!”

 

Ten, który ma wiarę wchodzi, bo wie, że to zostało już zapłacone, a kto nie ma wiary patrzy, nie ma jak kupić, nie ma jak wziąć. A więc wierzący człowiek wie, że Bóg otworzył przed nim wszystko i dlatego zaczyna z tego korzystać i cieszyć się Bogiem. Niewierzący zaś nie wierzy temu, że Bóg to już dał, a więc przeliczając swoje możliwości, mówi: Nie, to jest niemożliwe. A więc całe doświadczenie polega na tym czy człowiek ma wiarę czy nie. Kiedy dostałem wiarę, to ona ze mnie uczyniła szczęśliwego człowieka, bo nareszcie zdałem sobie sprawę, co jest prawdziwym sensem życia. I kiedy później mogłem mówić o tym prawdziwym sensie życia, mogłem rozumieć prawdziwy sens życia dzięki wierze, którą dostałem. Gdybym nie dostał tej wiary i nie mógł poznawać sensu życia, to jest Chrystusa Jezusa, to cóż bym mógł ludziom powiedzieć? Jaki lepszy jest napój wyskokowy, jakie lepsze jest to czy tamto? To co bym znał, to bym mówił. A że dostałem wiarę i wiara mnie pociągnęła w kierunku Jezusa, to zacząłem rozumieć życie nie poprzez opowieści, ale poprzez życie rzeczywiste Jezusa, które zacząłem doznawać w sobie. I to właśnie, że zacząłem doznawać w sobie życie Jezusa spowodowało, że moja wiara nie była pustą wiarą, tylko wiarą, która sięgała tam gdzie kierował mnie Duch Święty. I to jest właśnie szczęście każdego wierzącego człowieka, że ten wierzący człowiek zdaje sobie sprawę, że gdyby Bóg nie pociągnął mnie do swego Syna, to co Jezus powiedział: Jeśli was Ojciec nie pociągnie, sami nie przyjdziecie. I gdyby nie pociągnął, to chodziłbym sobie obok i sobie myślał różne rzeczy. Ale gdy Bóg pociąga człowieka do Swego Syna, a on zaczyna wyliczać tak jak Jezus mówi tam: Ooo coś stracę albo jakieś rzeczy będę musiał czy musiała porzucić, wtedy człowiek zaczyna opierać się Bogu i temu wezwaniu. I taki człowiek nie dochodzi do poznania i odstępuje od Boga i mówi: Tam się nie specjalnie dobrego nie dzieje. Jezus nie opowiadał tyle o wierze, co pokazywał ją, jak wygląda wiara. Mówi: Jeśli wy będziecie tak samo wierzyć, to też macie to wszystko udostępnione.

Piotr napisał takie słowa w swoim 2 Liście. Trzeba tam być, bo to jest najważniejsze, jeśli wiarą sięgam w to miejsce. Wiecie jakie to jest zachwycające miejsce po prawicy Boga. To jest zachwycające miejsce, po prawicy Boga. I teraz moja wiara sięgnęła tego miejsca opisanego w Biblii, gdzie Bóg mówi, że i mnie posadził w Chrystusie po Swojej prawicy. Po prawicy Swojej mnie posadził. Co ja mam tylko zrobić, żeby tam w rzeczywistości dotrzeć? Mam ufać Bogu, który już to uczynił. A jeśli Mu ufam, wiara jest ufnością, jest pewnością. Jeśli Mu ufam, to On mnie tam wprowadzi, bo już mnie tam wziął. A więc moja wiara odpoczywa w Bogu, jest szczęśliwa, niewiara zaś patrząc na to miejsce, mówi: To jest ciężkie tam dotrzeć, trzeba było by to i tamto zrobić, kto będzie zdolny to zrobić? A więc niewiara bierze różne przeciwności i z nich robi sobie barykadę. Podczas gdy wiara zupełnie mija to wszystko, patrząc na Boga jest wdzięczna i zadowolona. Gdyż, jak było powiedziane, sprawiedliwy z wiary żyć będzie. I to jest piękne, bo sprawiedliwy i życie, to jest połączenie. Życie i sprawiedliwość, to jest połączenie. A więc mamy tu Piotra i tu jest napisane tak:

 

„Szymon Piotr, sługa i apostoł Jezusa Chrystusa, do tych, którzy dzięki sprawiedliwości Boga naszego i Zbawiciela Jezusa Chrystusa osiągnęli (losem dostali w udziale) wiarę równie wartościową co i nasza:”

 

 Dostali wiarę równie wartościową co i apostołów, aby każdy z nas mógł patrzeć w to samo miejsce i być pewnym tego, że droga do tego miejsca, to jest poprzez Chrystusa Jezusa i abyśmy nie szukali innego sposobu na dotarcie do Boga, jak tylko trwali w tym jednym. Trwając w Chrystusie, trwamy w miejscu powrotu do niebiańskiego Ojca. Wiarą widząc to, korzystamy z tej łaski i jesteśmy Bogu wdzięczni za to, że pokazał nam miejsce. Pamiętacie ten 11 rozdział Listu do Hebrajczyków: Gdyż oni przez wiarę ujrzeli to miejsce i uznali, że nie ma takiego miejsca na ziemi, które by było równe z tym. A wiec idąc tam uznali za niewarte to, co jest tu, aby tamto stracić i wygrali bitwę. I to jest właśnie to, że wiara widzi to, co jest niewidzialne dla niewierzących i zachwyca się tym o czym oni myślą, że tego w ogóle nie ma. Dalej Piotr pisze:

 

„Boska jego moc obdarowała nas wszystkim, co jest potrzebne do życia i pobożności, przez poznanie tego, który nas powołał przez własną chwałę i cnotę, przez które darowane nam zostały drogie i największe obietnice, abyście przez nie stali się uczestnikami boskiej natury, uniknąwszy skażenia, jakie na tym świecie pociąga za sobą pożądliwość. I właśnie dlatego dołóżcie wszelkich starań i uzupełniajcie waszą wiarę”

 

I wtedy jest to rozwojowe, jest to wzrost. Każdy wierzący człowiek, to jest ten człowiek, który zgodnie z przychodzącymi Bożymi słowami do tego człowieka, przyjmując te słowa, opiera się na nich całkowicie. To jest wierzący człowiek. Wierzący człowiek, to nie jest ten, który wszystko już wie, tylko ten, który to, co wie, to już tego się trzyma. I to jest najlepsze co może być, kiedy człowiek zaczyna wierzyć, to chwyta się tylko tego, co jest w Słowie Bożym i słyszy to, że to jest prawdziwe, nie sięga nigdzie dalej, już jest w wieczności. Wystarczy, że robi to, co do niego dociera. I tak rośnie człowiek, rośnie, rośnie, rozwija się wzrasta i tak prawidłowo wzrasta wierzący człowiek. To nie jest człowiek, który wszystko już wie, ale zgodnie z Słowem Bożym ucząc się, wzrasta, rozwija się coraz dalej sięga ta wiara, coraz więcej widzi, coraz więcej się zachwyca, coraz więcej rozumie. I to jest piękna sprawa. Bez wiary to życie nie ma żadnego sensu, dopiero wiara nadała sens mojemu życiu, twojemu życiu. Bez wiary to życie jest bezsensowne, ono jest zabiegane, głupie w sumie, bo ilu głupców było przed nami, którzy spędzili to życie na różnych dziwnych rzeczach i w końcu umarli, nie osiągnąwszy zrozumienia, po co tu żyją w ogóle? Skąd się wzięli? A przecież Bóg mówi, że On nas stworzył. Jeżeli człowiek nie dochodzi do zrozumienia, że jest stworzonym przez Boga, to jest człowiek głupi. Głupi rzekł w sercu swoim: Nie ma Boga; bo jest głupi. Człowiek, który chce być człowiekiem, który nie jest głupcem, to ten człowiek zaczyna szukać celu, dla którego w ogóle człowiek zaistniał na tej ziemi. Dlaczego tak jest a nie inaczej skoro Bóg nas stworzył. Człowiek chce poznać prawdę, a jeśli chce poznać prawdę, zacznie szukać Boga, a Bóg szuka tych, którzy by Go szukali. I już się zaczyna dobre działanie, wystarczy, że człowiek zacznie naprawdę sprawdzać po co tu jestem. To nie jest tak, że człowiek się urodził tylko po to, żeby narobić wiele różnych dziwnych rzeczy, a potem umrzeć i finał. Nie, człowiekowi jest postanowione raz umrzeć, a potem sąd. I do tego czasu dopóki człowiek nie umrze, on ma możliwość zyskać wieczne życie, które prowadzi poprzez śmierć do wieczności. A tym życiem jest Chrystus Jezus. Jeżeli człowiek skorzysta z Jezusa Chrystusa, to gdy wróci Jezus Chrystus, to On nie wróci już, żeby umierać za grzechy ludzi, bo On to zrobił już wcześniej, w czasie pierwszego przyjścia. Przyszedł zbawić nas z naszych grzechów i teraz On przyjdzie tylko po tych, którzy z tego zbawienia korzystają, tylko po tych już wróci, którzy wiarą sięgnęli tego zbawienia i z niego korzystają, trwają w Jego zbawieniu. kto wytrwa do końca ten jest zbawionym człowiekiem.

A więc Jezus wróci po tych, którzy z Niego korzystają. To jest proste, wiara korzysta z Jezusa. Jakież to piękne jest, wiara nawet jest jad drzwi, które się otwierają i przez które wchodzi Chrystus do serca, przez wiarę zamieszkał wszak Chrystus w naszych sercach. To jest piękne, to jest wspaniałe, wiara nie jest widokiem znużenia, wiara jest widokiem zachwycenia, wiara się zachwyca a się nie nuży. Wiara się nie potrafi nużyć Chrystusem, którego cały czas poznaje i coraz więcej doznaje jaki wspaniały jest Chrystus. Wiara wręcz się rozwija i coraz lepiej zaczyna kosztować z tego i zaczyna się cieszyć Chrystusem. I potem nawet gotowi są zabić i człowiek się nie wyprze Chrystusa, bo Go widzi. Pusta wiara szybko powie: Nie, nie, dobrze, dobrze, jeżeli tak uważacie, to niech będzie jak wy tam uważacie, nie będzie ryzykować życia. Ale jeżeli ktoś widzi Jezusa, to gotów jest nawet i umrzeć, bo wierzy, że i tak żyć będzie. Taka jest wiara, wiara jest pewna tego wszystkiego. A więc Jezus może zamieszkać przez wiarę w sercach naszych, przez wiarę też zwyciężamy ten świat ciemności.

Prawdziwe życie wszystkich wierzących rozpoczęło się od chwili uwierzenia. O Abrahamie było tam powiedziane, że wyszedł nie wiedząc dokąd. W sumie każdy wierzący wyszedł nie wiedząc dokąd, ponieważ Słowo Boże mówi do każdego z nas, że nigdy tą drogą wcześniej nie szliśmy. Jeżeli ja szedłem kiedyś do powiedzmy tam do Nowego Dworu, jeżeli ja szedłem do Gdańska, czy jechałem gdzieś tu czy tu, to ja znam tą drogę. Jeżeli by mi powiedziano: Marian, wyrusz stąd do Wrocławia, znam drogę do Wrocławia, jeździłem. Znam drogę tamtą, pojechałbym, ale nikt z nas nigdy nie szedł jeszcze drogą do domu Ojca. A więc kiedy na tą drogę zaczynamy wchodzić przez wiarę, to nigdy wcześniej nią nie szliśmy. Dlatego bardzo potrzebujemy, żeby na tych słowach Bożych się opierać, ponieważ one są rzeczywistymi wskaźnikami, że to jest właśnie ta droga.

 

„Mając więc, bracia, ufność, iż przez krew Jezusa mamy wstęp do świątyni drogą nową i żywą, którą otworzył dla nas poprzez zasłonę, to jest przez ciało swoje, oraz kapłana wielkiego nad domem Bożym, wejdźmy na nią ze szczerym sercem, w pełni wiary, oczyszczeni w sercach od złego sumienia i obmyci na ciele wodą czystą;”

 

To jest właśnie wiara, ona sięga tam i się cieszy. Nigdy nie myśl sobie, że wiara to jest takie filozoficzne zadumanie, kiedy tak widziałby mnie ktoś, jak siedzę i jakby mnie nie było. To jest pewnie jakaś wiara. Wiara jest szczęściem, wiara jest zadowoleniem, wiara jest radosna, wdzięczna, wiara sięga do tych wiecznych spraw, wiara nie liczy lat, bo ma całą wieczność już. Wiara jest szczęściem człowieka. Bez wiary dla tego nie można podobać się Bogu, bo ja można podobać się Bogu, jeżeli Bóg stworzył człowieka, dał Jezusa jako Zbawiciela, Jezus poniósł konsekwencje naszych grzechów. Jeżeli sobie myślisz, człowieku, że Jezus bał się cierpienia na krzyżu i mówił: Ojcze, jeśli to możliwe, niech Mnie minie ten kielich. Jeśli myślisz sobie, że Jezus myślał: o Boże, dobrze, żeby bez tych cierpień jakoś może to można załatwić, Boże. Nie, Jezus wiedział, że pójdzie na krzyż i umrze na krzyżu. Grzech, jeden grzech dla Jezusa jest taką ohydą, że to było czymś najtrudniejszym przyjąć to na siebie w jednym momencie, ty nie masz pojęcia człowieku, tylko ten, który ma wiarę sięgającą krzyża, ma pojęcie, Jezus wziął wszystkie nasze grzechy na Siebie i wszystkie pożądliwości nasze spadły na Niego, wszystkie nasze ohydne myślenia diabelskie spadły na Niego i On w tym momencie był tym przejęty. On grzechy nasze wziął na Siebie. Tu Mu serce pękło i On przed tym mówił: Ojcze. Człowiek nie rozumie, co to jest grzech, a Jezus wie co to jest każdy jeden grzech. Czysty, święty Baranek. Ja wiem przez wiarę, że wszystkie moje ohydne rzeczy spadły tam na Niego i On musiał to przejść, moje ohydne, twoje ohydne rzeczy, pijaństwa, złośliwości, chamstwa, zawiści, morderstwa, to wszystko, te wszystkie uczucia ludzkie spadły na Niego tam. I to Go oddzieliło od Ojca. Ale zrobił to dla mnie i dla ciebie, żeby nas z tego uwolnić, wszedł w nasze zło, żeby z tego nas wydostać. Moja wiara sięga tego wspaniałego Chrystusa, który gotów był znieść to najgorsze doświadczenie, aby dać mi Siebie jako drogę powrotu do Ojca. I nie śmiałbym bawić się z tym Chrystusem w kotka i myszkę i udawać, że wierzę, kiedy nie korzystam z Niego, aby wracać do Ojca, ponieważ to, co On uczynił jest ponad wszystko, cokolwiek moglibyśmy się spodziewać dla nas. Tak że niech Jemu będzie chwała, a nam nieustannie wdzięczność przez wiarę, że po to zrobił to, żeby żebyśmy nie musieli więcej służyć grzechowi i żebyśmy mogli mieć społeczność z Ojcem i z Nim. Dlatego mówił, że przez Niego mamy wstęp do miejsca najświętszego. Niech Bóg nam w tym pomoże. To jest tak, jak w cudzysłowie, jak sklep. Tu mamy pełno towarów, pełno towarów i teraz, żeby to wziąć potrzebujemy wiary. Oni słyszeli słowo, tak jest napisane w Liście do Hebrajczyków, ale nie powiązali tego słowa z wiarą, a więc nie mogli go wziąć tak naprawdę. Dlatego ludzie czytają Biblię i nie przyjmują tych wspaniałości, bo nie mają wiary, żeby złączyć się z tymi słowami. A gdyby tylko wiarą, którą dostali złączyli się z tymi słowami, radość zbawienia napełniała by, bo w tych słowach jest otwarte niebo. To są słowa, które mówi do nas miłujący Ojciec, miłujący Syn, które Duch Święty zgromadził w tej Księdze, abyśmy mogli je czytać. Chwała Bogu za Jego łaskę i dobroć. Amen.

Lista nagrań w tym folderze